Witam wszystkich.
Jakiś czas temu szukałam Niani dla mojej córki.
Na początku szukałam w śród ludzi szukających pracy.
Znalazłam dziewczynę która dopiero co przeprowadziła się do Norwegii. Zaproponowałam jej opiekę u Niej w domu, odpowiadało to jej zajęła się moją córką naprawdę dobrze.
Po pewnym czasie wypadł jej wyjazd do Polski. Według planów miała wrócić za ok. 6 dni. Przecież każdy ma swoje sprawy i umówiłyśmy się że po powrocie dalej będzie zajmowała się moją córeczką.
W przeddzień powrotu poinformowała mnie wyjazd się przedłużył ale po powrocie. Ona idzie do innej pracy.
Takim oto sposobem zmuszona byłam szukać kogoś innego do opieki. Zgłosiło bardzo dużo osób, ale jedna dziewczyna nie dawała mi spokoju pisała co chwilę sms-y.
Jak to jej zależy na pracy, jak to moja córka będzie miała super opiekę.
Ok. Zgodziłam się na spotkanie ale tak na odczepnego żeby mój telefon przestał być molestowany przez tę dziewuchę.
Lecz na spotkaniu zrobiła dobre wrażenie i postanowiliśmy dać jej szansę.
Zajmowała się moją córką przez 2 miesiące. W tym czasie zdążyła się już kłócić a nawet ze swoim partnerem na oczach mojej córki.
Pojechała do Polski i powtórka z rozrywki.
Czyli dwa dni temu dostałam sms-a z nieznanego mi numeru, że ona zostaje w Polsce i przeprasza ale Ona już nie ma tamtego numeru, Jaką to mam wspaniałą córkę, szmery-bajery, cukier-puder.
A dzień później pisząc do swojej przyjaciółki o tym samym imieniu co moje,
pisze z tego numeru którego rzekomo nie ma.
*hej. jak byś coś wiedziała co do pracy to daj znać. Ja jestem w Polsce i teraz jak narazie czekam co do pracy bo na chwilę obecną jej nie mam. Więc jak coś to daj znać. *
A za kilka sekund
* To nie do Pani *
Więc podsumowując dziewczynkę jak zaczęła tak skończyła.
Ale na szczęście znalazło się miejsce w przedszkolu i bardzo się cieszę bo mam już dość dziewczynek z takim podejściem.
A ta pani dalej wystawia swoje ogłoszenie
* zajmę się Państwa dzieckiem u mnie lub u państwa w domu, ...*
w popularnym tu portalu społecznościowym.
